Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
zamknij

Ludwik Stachecki

LUDWIK STACHECKI (1895 - 1956) - powstaniec wielkopolski, działacz społeczny.


Urodził się 2 kwietnia 1895 r. w Pobiedziskach, w rodzinie Wacława i Stefanii z Andrzejewskich. Edukował się w szkole ludowej w Pobiedziskach. Gdy w tej placówce 13 września 1906r. wybuchł strajk szkolny, Ludwik był jednym z jego organizatorów. W konsekwencji on i jego rodzice doznali wielu szykan ze strony władz pruskich. Należał także do miejscowej tajnej drużyny harcerskiej. Wówczas kolportował przywożony z Poznania miesięcznik „Skaut". Od roku 1913 został stałym delegatem pobiedziskich harcerzy do komendy hufca „Zorza". Był bardzo sumienny w wykonywaniu powierzonych obowiązków, toteż nie opuścił żadnego spotkania (tajnego) w lokalu ogrodu „Columbia" przy Drodze Dębińskiej. Wiązało się to z częstymi wyjazdami do Poznania i zwróciło uwagę policji pruskiej. Rozpoczęły się rewizje domowe. Mimo, że szukano bardzo dokładnie, nic nie znaleziono. Do ukrycia zakazanych materiałów Stachecki miał specjalny schowek na strychu. Przechowywał w nim kieszonkowe śpiewniki „Sokoła" i patriotyczne broszury (przeznaczone do kolportażu) wśród pobiedziskiej młodzieży. Policja jednak nie dała za wygraną i krótko przed wybuchem wojny w 1914 r. oskarżyła konspiratora o opór wobec władzy, niedozwolone organizowanie zebrań młodzieży i prowadzenie ćwiczeń w Domu Katolickim. Mimo solidnej obrony został skazany na zapłacenie wysokiej grzywny (60 marek) z zamianą na areszt gdyby jej nie zapłacił. Od wykonania wyroku uwolnił go wybuch wojny.
Od 1913r. należał również do tajnej polowej drużyny Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół" w Pobiedziskach, biorąc udział w ćwiczeniach wojskowych organizowanych w lasach pod Kobylnicą. Także z tej przyczyny policja pruska przeprowadziła u niego liczne rewizje. Po wybuchu wojny wszystkich poborowych z Pobiedziska wywieziono na Śląsk. Stachecki trafił pod Legnicę, i tu zaproponowano mu aby do armii niemieckiej wstąpił jako ochotnik. Wywołało to taki skutek, że wraz z innymi członkami „Sokoła" przeprowadził antysemicką agitacje i żaden Polak wówczas do wojska się nie zgłosił. W maju 1915r. otrzymał powołanie do 37. pułku piechoty stacjonującego w Haynau, w którym aż osiemdziesiąt procent stanowili Polacy. Tu znów naraził się niemieckim przełożonym, wygłaszając patriotyczne agitacje. Za karę pomaszerował na front do Szampanii. Długo jednak nie powojował, bo już 4 października 1915r. został ciężko ranny tracąc prawą nogę powyżej kolana. Leczył się w szpitalu wojskowym w Poznaniu, dokąd trafił na własne życzenie. Podczas pobytu w szpitalu znów pokazał, że jest prawdziwym patriotą. Najpierw demonstracyjnie odmówił przyjęcia Krzyża Żelaznego, następnie z innymi Polakami-inwalidami odmówił pójścia do niemieckiego teatru.
W grudniu 1918r. przebywał u rodziców w Pobiedziskach i kiedy dowiedział się, że wybuchło powstanie, natychmiast zgłosił się do pełnienia służby w pobiedziskiej Straży Ludowej. Jako inwalidzie powierzono nadzór nad magazynem broni, który umieszczono w Domu Katolickim. Prowadził także ewidencję powstańców - ochotników ii kontrolował patrole wysyłane w celu obserwacji kolonistów niemieckich zamieszkałych w okolicy Pobiedzisk. Służbę w Straży Ludowej zakończył 28 lutego 1919r. Walki z Niemcami jeszcze nie ustały, więc Stachecki nie chcąc siedzieć bezczynnie, kończąc służbę w Straży, przeniósł się do Poznania i w siedzibie Związku Inwalidów Wojennych przy ulicy Górna Wilda 3, uruchomił biuro werbunkowe dla mniej okaleczonych inwalidów. Mieli oni pełnić pomocniczą służbę wojskową. Wkrótce został przewodniczącym Związku Inwalidów Wojennych i z ramienia tej organizacji czynnie włączył się w kampanię plebiscytową n Śląsku, biorąc udział w licznych zebraniach: w Bytomiu, Katowicach, Załążu, Mikołowie...
W latach 1920-21939 pełnił zaszczytne funkcje: prezesa Wielkopolskiego Zarządu Okręgowego Związku Inwalidów Wojennych i wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Inwalidów Wojennych w Warszawie. Dał się poznać jako wybitny mówca oraz cieszył się powszechnym szacunkiem, także za granicą. W latach dwudziestych ubiegłego wieku był radnym miasta Poznania. Ludwika Stacheckiego spotkały również inne zaszczyty. Naczelna Komenda Straży Ludowej uhonorowała odznaką pamiątkową „ Za Waleczność", natomiast Naczelna Komisja Straży Wojsk Powstańczych Górnego Śląska, „Śląską Wstęgą Waleczności i Zasługi". Ponadto otrzymał: Odznakę Wojsk Wielkopolskich, Krzyż Kawalerski Polonia Restituta (1926), Krzyż Zasługi, Oficerski Krzyż Korony Jugosłowiańskiej i belgijski Croix de Guerre.
Podczas okupacji hitlerowskiej podzielił los innych Wielkopolan, kiedy z żoną, synem i ojcem został wysiedlony do Generalnej Guberni. Zamieszkał w Krakowie. Mimo kalectwa i ciężkich warunków okupacyjnych, w miarę możliwości nadal pomagał inwalidom wojennym. Po wojnie powrócił do Pobiedzisk i mieszkał tu do śmierci. Zmarł 4 maja 1956r. Spoczywa na miejscowym cmentarzu.
Był żonaty z Ireną Zielińską, z którą miał syna Stefana (1930 - 1979).

 

Opracował Tadeusz Panowicz

 


Źródła:
1. Centralne Archiwum Wojskowe w Warszawie.
2. Archiwum Państwowe w Poznaniu.
3. Księga Pamiątkowa Miasta Poznania 1929.
4. Księga Pamiątkowa Związków Inwalidów Wojennych RP Poznań.
5. Księga Pamięci Wielkopolskich Inwalidów wojennych 1919-1999.

 

 

Tworzenie stron www: www.atcomp.pl