Janina Klatt
JANINA KLATT - WIELKOPOLSKA SIŁACZKA
NA ŚLĄSKU
W spiżu i
marmurze oraz złotymi zgłoskami utrwalono bohaterstwo narodu polskiego w czasie
drugiej wojny światowej. Niestety, o wielu bohaterach zapomniano, nawet w
miejscu ich urodzenia. Taką zupełnie nieznaną osobą we własnym gnieździe, jest
urodzona w Pobiedziskach JANINA IRENA KLATT - nauczycielka gimnazjalna oraz
działaczka społeczna i konspiracyjna na Górnym Śląsku. Jako wybitny pedagog i
wychowawca, na trwałe zapisała się w pamięci kilkunastu pokoleń młodzieży.
Pełna uznania jest także jej wszechstronna i aktywna działalność społeczna w
Towarzystwie Obrony Kresów Zachodnich, Polskim Związku Zachodnim, Związku
Strzeleckim, Przysposobieniu Wojskowym Kobiet...
Po wybuchu
drugiej wojny światowej natychmiast włączyła się do akcji tajnego nauczania, a
w ramach Wojskowej Służby Kobiet AK, organizowała pomoc dla więźniów osadzonych
w obozach koncentracyjnych, za co trafiła do Auschwitz i tam poniosła śmierć.
Urodziła się
w Pobiedziskach 4 maja 1900 roku (Alojzy Targ, autor hasła w „Polskim słowniku
biograficznym", podał błędną datę jej urodzin 2 czerwca) w rodzinie organisty
Piotra i Kazimiery z Piszczygłowów. Na chrzcie nadano jej imiona JANINA IRENA,
ale używała jedynie pierwszego. Trudno dziś ustalić, dlaczego Klattowie
opuścili Pobiedziska i przenieśli się na Warmię, gdzie w Dobrym Mieście Janina
ukończyła szkołę powszechną oraz kilka klas szkoły średniej. Maturę zdała w
1920 roku w poznańskim gimnazjum im. Dąbrówki. Marzyła jednak o zawodzie
nauczycielki, więc wstąpiła na Wydział Matematyczno - Przyrodniczy Uniwersytetu
Poznańskiego. W roku 1926 zdała egzamin państwowy uzyskując upragniony dyplom
nauczyciela szkół średnich w zakresie fizyki i chemii.
Pracę
nauczycielską rozpoczęła w gimnazjum w Wolsztynie (1926-1927), następnie był
Pleszew (1927-1928). Na stałe związała się z Katowicami, gdzie od 1 września
1928 do wybuchu drugiej wojny światowej wykładała fizykę i chemię w tamtejszym
Miejskim Gimnazjum Żeńskim.
Gdy
obejmowała nową posadę, pracownia fizyczno - chemiczna jeszcze posiadała
przestarzałe wyposażenie poniemieckie. Dzięki zapobiegliwości i ogromnemu
zaangażowaniu Pani Janiny, uczennice wkrótce mogły korzystać z bazy bogato
zaopatrzonej w przyrządy i odczynniki. W „Sprawozdaniach" gimnazjum z tamtego
okresu, możemy wyczytać, że nowa pracownia składała się z sal wykładowej i
ćwiczeniowej oraz dwóch mniejszych, przeznaczonych na zaplecze magazynowe dla
pomocy naukowych.
Mimo tylu korzystnych zmian,
nauczyciele ciągle domagali się aby utworzono osobne pracownie - fizyczną i
chemiczną. Znów pomogła Pani Janina (wówczas zwana „zawiadowczynią zbiorów").
Jej starania zaowocowały tym, że w roku szkolnym 1936-1937, powstała druga
pracownia dla „chemiczek". Między innymi umożliwiło to przeprowadzenie kursów
obrony przeciwgazowej i przeciwlotniczej.
Uczennice
oprócz „wkuwania" w klasie, brały udział
w licznych i niezwykle atrakcyjnych wycieczkach. Poznawały warunki pracy w
okolicznych zakładach przemysłowych oraz wpajano im szacunek dla ludzi pracy i
ziemi śląskiej. Jedną z takich wypraw była wycieczka do kopalni „Emanuel" w
Murckach, na poziom 120 metrów pod ziemią. Dla „mieszczańskich" panienek było
to niezapomniane przeżycie.
Janina Klatt
zyskała opinię sumiennego pedagoga oraz wybitnego wychowawcy młodzieży. Jej
działalność nie ograniczała się jedynie do murów szkoły. Jako chemik i
członkini Ligii Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPiP) prowadziła
szkolenia uczennic i kolegów pedagogów w zakresie zabezpieczania budynku
szkolnego na wypadek wojny. Ponadto aktywnie działała w Towarzystwie Obrony
Kresów Zachodnich (w roku 1934 przemianowane na Polski Związek Zachodni),
Związku Strzeleckim, Towarzystwie Polek oraz Przysposobieniu Wojskowym Kobiet (PWK).
Wśród wielu
organizacji jakie funkcjonowały na terenie Miejskiego Gimnazjum Żeńskiego w
Katowicach, ogromną popularnością cieszyła się Liga Obrony Powietrznej i
Przeciwgazowej (założona w 1926 roku). Kuratorką (opiekunką) koła szkolnego od
roku 1929 do wybuchu wojny była Pani Janina. Mimo młodego wieku - a może
właśnie dlatego - stała się przyjacielem młodzieży. Prowadzone przez nią
zajęcia, zawsze były doskonale przygotowane (ciekawy wykład, przeźrocza).
Ćwiczenia i szkolenia często odbywały się w terenie, co podnosiło ich
atrakcyjność. Wycieczki na lotnisko w Goleszowie, skoki z wieży spadochronowej
w katowickim Parku Kościuszki, loty nad miastem, albo udział uczennic w szkolnych
zawodach modeli szybowcowych, na długo zapadły w ich pamięć.
W archiwach
szkoły z tamtego okresu, między innymi zachował się zapis Anny Korzeniowskiej z
klasy IVa: „Kółko miłośników modelarstwa
przygotowało 3 modele szybowców, które wzięły udział w szkolnych zawodach
szybowcowych w maju 1937 roku w Goleszowie. Osiągnęły one 15-minutową długość
lotu. Na podkreślenie zasługuje fakt, że nasze gimnazjum brało udział w
zawodach jako jedyna szkoła żeńska. Kiedy wypuszczaliśmy nasze szybowce czułam
się jak Hynek [Franciszek Hynek (1897-1958), pilot balonowy, dwukrotny zdobywca
pucharu Gordon Bennetta; zginął w wypadku podczas lotu balonem - przyp. T.P.]
przed lotem o puchar Gordon Bennetta. Przeżyłyśmy piękny dzień".
Było także
wiele innych wycieczek organizowanych przez Panią Janinę. Długo wspominano
zwiedzanie hut „Pokój" i „Piłsudski", odlewni stali w Bielsku, stacji
wodociągów w Ligocie, „Browaru Książęcego" w Tychach, fabryki mydła w Brynowie,
gazowni w Hajdukach, akumulatorni w Bielsku, elektrowni w Czechowicach, zapory
wodnej w Porąbce i stacji filtrów w Wapiennicy. To tylko niektóre przykłady,
bowiem takich wypraw było znacznie więcej.
Szkolenia w
zakresie obronności nie poszły na marne, ponieważ zdobyte umiejętności
znakomicie wykorzystano podczas okupacji.
A Pani Janina niemal natychmiast po
wybuchu wojny, rozpoczęła tajne nauczanie i działalność w zakonspirowanych
organizacjach.
Oto jak tamte tragiczne czasy
wspomina jej uczeń z tajnych kompletów - Andrzej Rożanowicz.
„ W okresie okupacji pozostała w
Katowicach. Ponieważ jako Polka usunięta została z pracy w gimnazjum, pracowała
fizycznie jako pomoc laboratoryjna w aptece (Stadtapotheke) na rynku. Już
jesienią 1939r. włączyła się do akcji tajnego nauczania, kierowanej z ośrodka
krakowskiego. Gdy jednak te kontakty się urwały, podjęła tajne nauczanie we
własnym zakresie.(...) Pani Janina Klatt nawiązała kontakt ze swym kolegą,
nauczycielem historii gimnazjum żeńskiego dr Alojzym Targiem, który działał w
Warszawie w Śląskim Biurze Szkolnym, będącym agendą Delegatury Rządu na Kraj. Z
ramienia tego Biura Janina Klatt zorganizowała jego komórkę w Katowicach.
Uczestniczyła również w Tajnej Organizacji Nauczycielskiej, której działalność
zaliczana jest do najchlubniejszych kart w tradycji Związku Nauczycielstwa Polskiego. Na naszych
kompletach spotykaliśmy się w kilku mieszkaniach prywatnych m.in. u p.
Szygułowej na ulicy Kościuszki. Chodziłem razem z Heniem Dutkiewiczem na lekcje
do Profesor Klatt, która udzielała ich w magazynku aptecznym na poddaszu na czwartym
piętrze. Profesor podtrzymywała nas na duchu i pomagała nam. Otrzymywałem od
niej kartki żywnościowe dla mojej grupy, bo o żywność było wtedy bardzo
trudno."
A tak w „Tryptyku śląskim" napisała Bibiana
Szemroczyk-Jaślarowa, uczennica Pani Janiny ( obecnie profesor psychologii
Uniwersytetu śląskiego i członek Stowarzyszenia Wychowanków Miejskiego
Gimnazjum Żeńskiego w Katowicach):
„Od pierwszych tygodni okupacji szukaliśmy wsparcia, w tej
koszmarnej i nierealnej rzeczywistości, kontaktu z osobami nauczycieli i
wychowawców biegałyśmy szukając pomocy i otuchy u Profesor Janiny Klatt".
Ludzi
oceniamy po ich czynach. Pani Janina, gdy dowiedziała się o tragicznym
położeniu więźniów w obozach koncentracyjnych - szczególnie w Auschwitz,
natychmiast podjęła akcje pomocy. Zorganizowała ją wspólnie ze swymi
uczennicami - harcerkami, w ramach konspiracyjnej Wojskowej Służby Kobiet
(później w ramach AK). Komendantką tej grupy była harcmistrz Ada Korczyńska, a
łącznikami harcerki XVI drużyny im. Marii Skłodowskiej - Curie ( z gimnazjum
żeńskiego). Grupy liczyły po 4-5 druhen. W tej szeroko zakrojonej akcji
uczestniczyli również katowiccy aptekarze Polscy: Nieziołkiewicz, Soliński,
Krause i inni. W cotygodniowym transporcie leków, żywności i ciepłej bielizny,
dostarczanym więźniom pracującym poza obozem, wyróżniała się drużynowa Wanda
Górecka - Wierzbowska.
Skromne
mieszkanie Pani Janiny stanowiło także punkt kontaktowy dla żołnierzy
podziemia. Gestapo jednak nie zasypiało gruszek w popiele. Podczas
przygotowywania kolejnego transportu leków, 23 listopada 1942 roku, bohaterska
nauczycielka została aresztowana. Aresztowanie nastąpiło w wyniku denuncjacji
dokonanej przez agentkę gestapo - byłą uczennice Pani Janiny. Nazywano ją
„Judaszem w spódnicy" lub „Krwawą Julką". Wiadomość, kto był donosicielem, za
pomocą grypsu przekazał podharcmistrz Józef Skrzek (stracony w Bytkowie 4
grudnia 1942 roku, na oczach własnego ojca).
Pani Janina
po aresztowaniu znalazła się w więzieniu w Katowicach, gdzie przez niemal trzy
miesiące brutalnie ja przesłuchiwano. Następnie trafiła do obozu
koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau i tam została rozstrzelana 29 marca 1943
roku.
Bycie
nauczycielką w tamtych czasach na Śląsku wymagało wielu wyrzeczeń. Oprócz
ogromnego zaangażowania w prace w szkole i poza nią, nauczycielki musiały
pozostać osobami samotnymi. Zobowiązywała je do tego uchwała Sejmu śląskiego z
1926 roku. Obowiązywała ona aż jedenaście lat (do roku 1937). Przepis ten był
bardzo rygorystycznie egzekwowany, o czym świadczą coroczne „Sprawozdania"
gimnazjum żeńskiego. W latach 1934 - 1938 z zawodem pożegnało się kilkanaście
nauczycielek z tej szkoły. Powodem było zamążpójście. Wśród zwolnionych między
innymi znalazły się: Irena Jarużanka, Maria Babińska, Melania Jarużanka,
Stefania Rutkowska, Łucja Janasiakówna, Lidia Banaszkiewiczówna, Eugenia
Sassówna, Janina Negruszówna, Zofia Serejkówna, Zofia Gutfredówna i Maria
Korolenkówna. Ówczesnym zwyczajem nazwiska kobiet niezamężnych często
zapisywano z końcówką -ówna, dlatego nazwisko Pani Janiny we wszystkich
dokumentach widnieje jako KLATTÓWNA. Za to uczennice, nadały jej pieszczotliwie
przezwisko „KLATKA".
Ślązacy
nigdy nie zapomnieli o tej skromnej i niezwykłej kobiecie. Za sprawą
Stowarzyszenia Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego w Katowicach (dawne
Miejskie Gimnazjum Żeńskie) oraz tamtejszych instytucji i wielu ludzi dobrej
woli, postanowiono ufundować tablicę pamiątkową. W roku 2006 powstała grupa
inicjatywna tego przedsięwzięcia. W jej skład weszli: Irena Kuźmicka - prezes
Stowarzyszenia Wychowanków VIII LO i jego wiceprezes Eugeniusz Świdziński,
Teresa Zając - dyrektor VIII LO, Agata Howaniec - przewodnicząca Rady rodziców,
Andrzej Różanowicz - wiceprezes zarządu Katowickiego Oddziału Światowego
Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Barbara Adamczyk - prezes zarządu Towarzystwa
Opieki nad Oświęcimiem, Kazimierz Piekarz - prezes okręgu Związku
Nauczycielstwa Polskiego, Jerzy Dolinkiewicz reprezentujący Urząd Miasta
Katowice, Feliks Netz - zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Śląsk",
Jerzy Plata - „Polskapresse", Adam Lipus z Wydziału gospodarki Komunalnej
Urzędu Miasta Katowice, Jerzy Forajter - przewodniczący Rady Miasta Katowice,
Hanna Tarnawska - uczennica Pani Janiny i Tadeusz Bratek - członek
stowarzyszenia Wychowanków.
Uroczyste
wmurowanie tablicy wyznaczono na dzień 29 marca 2007 roku - w 64 rocznicę
śmierci bohaterskiej nauczycielki. Honorowy patronat nad uroczystością objęli:
arcybiskup katowicki - dr Damian Zimoń, prezydent Katowic - mgr inż. Piotr
Uszok i redaktor Politechniki Śląskiej - prof. Dr hab. Inż. Wojciech Zieliński.
Tablice umieszczono w Sali 109.
W przyszłym
roku przypada 111 rocznica urodzin Pani Janiny. Warto więc pomyśleć, aby
należną jej cześć oddać także w miejscu gdzie się urodziła.
Opracował Tadeusz Panowicz
Bibliografia:
1. Księga urodzeń - Pobiedziska 1900,
Archiwum Państwowe Poznań
2. Kronika Uniwersytetu Poznańskiego za
rok szkolny 1925/26 w czasie rektoratu prof. Dra Ludwika Sitowskiego.
Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu
3. Brożek L., i in., Materiały do strat
kultury polskiej na Śląsku w latach 1939 - 1945, „Zaranie Śląskie" 1960 nr 4,
s. 638
4. Popiołek K., Z dziejów tajnego
nauczania na Śląsku pod hitlerowską okupacją, „Zaranie Śląskie" 1960 nr 1a, s.
49
5. Prażmowski J., Szkolnictwo w
województwie śląskim, Katowice 1936, s. 206
6. Targ A., Z dziejów tajnego nauczania
na Śląsku w okresie okupacji, „Zaranie Śląskie" 1962 nr 4, s. 793 i n.
7. Miejskie Gimnazjum Żeńskie w
Katowicach - Sprawozdanie za rok szkolny 1934-35, s. 103 (także Sprawozdania
następne)
8. Targ A. w: Polski Słownik
biograficzny, T. 12, s. 547
9. Rożanowicz A. „Gazeta Wyborcza",
14-15 czerwca 2006, Wspomnienie 1900 - 1943 Janina Klatt
10. Rożanowicz A. Pomoc więźniom
przypłaciła życiem, w: „ Gość Niedzielny" Katowice, z 20 lutego 2005
11. Świdziński E. „Informator" -
Kwartalnik Stowarzyszenia Wychowanków VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii
Skłodowskiej - Curie w Katowicach nr 3/75, wrzesień 2006
12. Noras D. „Informator" j.w Wydanie
okolicznościowe z 29 marca 2007
13. Świdziński E. j.w.
14. Informacje doc. Dra Andrzeja
Rożanowicza (marzec - kwiecień 2009).
Foto:
1. Urzędowy zapis urodzenia Janiny Klatt z 10 maja 1900 r., Pobiedziska
2. Tablica pamiątkowa ku czci Janiny Klatt w VIII Liceum Ogólnokształczącym im. Marii Skłodowskiej - Curie w Katowicach wmurowana 29 marca 2007 r.Urzędowy zapis urodzenia Janiny Klatt
z 10 maja 1900r. Pobiedziska
3. Janina Klatt - fotografia z lat 30. XX w.
4. Uczennice Miejskiego Gimnazjum
Żeńskiego w Katowicach na zawodach modeli szybowców w Goleszowie w maju 1937 r.
Janina Klatt druga od lewej.
5. Uczestnicy wmurowania tablicy
pamiątkowej ku czci Janiny Klatt (stoi) ks. A. Suchoń, (siedzą od lewej) ks. A.
Pospiech, A. Rożanowicz, K. Piekarz, Jerzy Forajter.